Gdyby wybory prezydenckie odbyły się dziś, Bronisław Komorowski niewielką przewagą wygrałby z Andrzejem Dudą.
Tak wynika z najnowszego sondażu Millward Brown dla Faktów TVN i TVN24. Za kandydatem PO opowiedziało się w nim 47 proc. ankietowanych, podczas gdy reprezentanta PiS poparło 45 proc. respondentów.
Swojego faworyta nie potrafiło wskazać 8 proc. pytanych.
W porównaniu z poprzednim sondażem tej samej agencji opublikowanym w poniedziałek poparcie dla Dudy zwiększyło się o 1 punkt proc., a Komorowski utrzymał wynik na niezmienionym poziomie.
20 maja o godz. 20:51 4308
Pewien optymizm wśród zwolenników status quo w Belwederze, po niedzielnej debacie, i dzięki tym sondażom, nie powinien nikogo rozbrajać, a przeciwnie – zmobilizować obojętnych wobec losów Polski, aby 24 bm. zagłosowali na Br. Komorowskiego. Ale wszelkie analizy czarnych perspektyw, jakie czekałyby nasz kraj po przejęciu teraz i w jesieni władzy przez parodię prawa i sprawiedliwości, drukowane dziś w POLITYCE i innych POWAŻNYCH MEDIACH, zapewne są czytane głównie przez wyborców obecnego prezydenta. Jego wrogowie, bo to nie są zwykli rywale jak w honorowych pojedynkach rycerskich czy szlacheckich lecz wrogowie, wszystko widzą odwrotnie. Zgodnie z kaczą regułą, białe przecież jest tam gdzie jemu się tak wydaje, a czarne również zależy od widzimisię tego faceta (gentelmanem nie mogę nazwać ani jego – JK, ani jego kandydata – AD). Pewne wydaje mi się tylko jedno: że wygrany będzie mieć znikomą przewagę. No i, im będzie ona mniejsza na korzyść Komorowskiego, tym gwałtowniejsze będą protesty spiskowców, wrzaski o rzekomym sfałszowaniu wyborów, żądanie ich unieważnienia, etc. Obym się mylił, ale przecież, jestem pewien, podobne obawy ma wielu uczestników naszego forum. Pewnie, gdyby BK dostał 75 czy 90 proc. głosów, a AD 25 czy 10, protesty też by były, ale ich podstawa byłaby mniejsza, niż przy różnicy takiej jak np. w wyborach samorządowych.
20 maja o godz. 22:01 4314
„zgodnie z kaczą regułą, białe jest przecież tam gdzie jemu się wydaje” – to jest poziom dyskusji zwolennika PO.
Kiedyś głosowałam na PO a teraz głosuję na p.Dudę.
D.O.
ps. też jestem czytelniczką „Polityki”
20 maja o godz. 23:15 4318
Tygodnik „Polityka” każdego roku robił ranking posłów. Chwali najlepszych i gani najgorszych. Nie inaczej było w 2013 roku, gdy obecny europoseł i kandydat na prezydenta Andrzej Duda pracował jeszcze w gmachu przy ulicy Wiejskiej. I znalazł się w rankingu. W gronie tych, którzy zasługują na uznanie. Tak publicyści „Polityki” scharakteryzowali Andrzeja Dudę gdy jeszcze nie wiedzieli że będzie on rywalem Komorowskiego: „Andrzej Duda (PiS) – jeden z najaktywniejszych posłów, jego wypowiedzi na sali obrad plenarnych dotyczą prawie wyłącznie ustaw i stanowionego prawa, nie są zaś oświadczeniami „na każdy temat”, bez ładu i składu. Wiceprzewodniczący Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, rzeczowy i kulturalny, co w tej komisji jest szczególnie ważne. Otwarty na argumenty opozycji, pokazuje, jak można dyskutować, nikogo przy tym nie obrażając. Zamiast uszczypliwości i ataków personalnych – merytoryczne argumenty”
21 maja o godz. 0:42 4320
„Wybory w Polsce okażą się sukcesem jeżeli zmienią istniejący układ sił i wyrwą polską klasę polityczną z odrętwienia i apatii.”
Nawet jeżeli kandydaci nie spełniają naszych oczekiwań , a nie spełniają , co udowodnił wynik Kukiza, musimy głosować za zmianami, a nie za utrwaleniem status quo klasy panującej.
Do wyborów parlamentarnych nowy prezydent nie może sobie pozwolić na żadne ekstrawagancje polityczne , ani obyczajowe. Wybory parlamentarne są ważniejsze od prezydenckich, więc kombatanci z obecnych partii politycznych będa mieli czas na poddanie się kuracji geriatrycznej, albo odmłodzenie kadr na wolne od naiwności politycznej i odrażającego wasalizmu .
Bezruch gerontokracji jest polityczną i ekonomiczną klęską w czasach szybkiego rozwoju technologii i informacji.
21 maja o godz. 16:30 4341
http://demotywatory.pl/4501110/Manifest-wkurzonego-wyborcy