Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Zagrywki z dogrywki - Blog o kampanii przed drugą turą Zagrywki z dogrywki - Blog o kampanii przed drugą turą Zagrywki z dogrywki - Blog o kampanii przed drugą turą

20.05.2015
środa

Komorowski za sterem. Żona Dudy nie boi się prezesa

20 maja 2015, środa,

– Polska potrzebuje sternika nie tylko z doświadczeniem, nie tylko z patentem, ale potrzebuje sternika odważnego i odpowiedzialnego – mówił w środę w Szczecinie Bronisław Komorowski. Otrzymał od marynarzy koło sterowe.

Fot. Cezary Aszkielowicz/Agencja Gazeta

Fot. Cezary Aszkielowicz/Agencja Gazeta

W pierwszej turze wyborów to w Szczecinie Komorowski miał sporą przewagę nad Andrzejem Dudą. Dostał w tym mieście 42 proc. głosów, a kandydat PiS – 25,4 proc. poparcia.

Prezydent mówił, że Andrzej Duda obiecuje rzeczy, na które nie ma pieniędzy w budżecie. – Jest nie fair, nie w porządku zarówno do państwa polskiego, jak i do osób, w stosunku do których te propozycje się składa. Ich realizacja, wszyscy wiemy, jest niemożliwa – mówił Komorowski.

Propozycje Dudy według jego wyliczeń mają kosztować ok. 300 mld złotych. – Cały budżet państwa to jest właśnie tyle – mówił prezydent.

Na emeryturę po 40 latach pracy

Komorowski przekonywał, że jego obietnice da się zrealizować, wśród nich między innymi ta złożona w środę rano. – Dziś lub jutro Kancelaria Prezydenta prześle do Sejmu projekt ustawy, który zakłada możliwość przejścia na emeryturę po przepracowaniu 40 lat – zapowiedział Bronisław Komorowski. Rano spotkał się w Belwederze z przedstawicielami Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych oraz Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Prezydent relacjonował, że spotkanie przebiegło w miłej atmosferze – mimo trudnych spraw. Omówiono kwestię ustawy emerytalnej, czyli wprowadzenia, oprócz kryterium wieku, także kryterium stażu pracy jako elementu uprawniającego do przejścia na emeryturę.

Duda podsumowuje kampanię

Andrzej Duda w Warszawie podsumował swoją kampanię wyborczą. „Dobra zmiana” – głosi jego hasło wyborcze. Duda stwierdził, że Bronisława Komorowskiego najlepiej określa cytat z „Monachomachii”: „Wtenczas ksiądz przeor, wyrwawszy się z puchu, pierwszy raz jutrzenkę obaczył”. Dodał, że „ta władza uczciwa nie jest i od samego początku nie była”.

Andrzej Duda/Twitter

Andrzej Duda/Twitter

Kandydat PiS stwierdził ponadto, że Bronisław Komorowski zamknął się w Pałacu Prezydenckim i siedział tam przez ostatnie pięć lat. – Teraz wyszedł – na ostatnie dni kampanii, obiecuje wszystko, co kto zażąda – mówił.

Duda podziękował córce, która wspierała go w czasie kampanii, a także żonie Agacie Kornhauser. – Wszystkich, którzy straszą, że za Andrzejem Dudą stoi prezes odpowiem, że nie rozumiem, czemu są tacy strachliwi. Z całym szacunkiem – ja się pana, panie prezesie, nie boję. Zapewniam państwa, że za Andrzejem Dudą stoję ja i nasza córka – oświadczyła żona Dudy.

Będzie debata u Kukiza

Bronisław Komorowski i Andrzej Duda najprawdopodobniej spotkają się na ostatniej, trzeciej debacie w piątek, w hali widowiskowo-sportowej, o godz. 21.15. Jak informuje Paweł Kukiz, kandydaci będą mogli wprowadzić do hali nawet po tysiąc swoich zwolenników. Kukiz chce poprowadzić ostatnią debatę razem z trzema dziennikarzami: jednym moderatorem i dwoma wyznaczonymi przez sztaby.

Sam Kukiz chce zadać trzy pytania mające charakter pytań ustrojowych. Kolejnych pięć będą mogli zadać wyborcy Kukiza, a zostaną one wybrane z puli zgłoszonej przez użytkowników profili społecznościowych. Następnych pięć pytań zadadzą sobie kandydaci. Będą też mieli po trzy minuty na podsumowanie.

Andrzej Duda już zadeklarował gotowość udziału w debacie, a we wtorek wieczorem sztab Bronisława Komorowskiego wysłał do Kukiza pismo z informacją, że prezydent również się stawi.

css.php